Marzenia czasami się spełniają, bo moja kolejna wymarzona sesja zdjęciowa do następnej postaci historycznej, urzeczywistniła się całkiem niedawno, bo w lipcu zeszłego roku. 🙂
Zdjęcia do wybranej przeze mnie postaci, żyjącej ponad 200 lat temu, wykonał znajomy fotograf, właściciel studia, gdzie miała miejsce sesja fotograficzna, a który przy tej okazji zdeklarował się zrobić skan do mojego portretu z sesji, która miała miejsce w 2012 roku.i od niedawna tenże portret, jest już u mnie, pięknie i stylowo oprawiony.
Wygląda na to, że w przysłowiu : ‘Apetyt rośnie w miarę jedzenia‘, tkwi odrobina prawdy, więc nie będę ukrywać, że marzy mi się kolejna fotograficzna podróż w czasie, i jak mam nadzieję, wkrótce będę mogła ponownie się w nią wybrać.
czepek: daszek przeciwsłoneczny, zakupiony w wyprzedaży , który podrasowałam wstążkami na historyczny czepek typu bonnet.
bluzka: zdobyczna na wyprzedaży.
spódnica: uszyłam ze starego prześcieradła.
