Bez kategorii

To mój drugi wpis.

Czuję się jakbym tworzyła Dziennik Pokładowy, na planie jakiegoś odrealnionego filmu z gatunku fiction -fantasy. Nie to, żebym miała pretensje do siebie za taki stan rzeczy, czyli za swoje niedostosowanie do coraz nowszych wersji. Rozumiem też, że tak zwany postęp może nie uwzględniać braku umiejętności technicznych u starszych pań, ale jednak to nie powinno być …