Kiedyś wsiadałam do autobusu, jak się okazało, nie tymi drzwiami, co’ trzeba’, i kierowca skwitował to słowami: – A pani to chciałaby inaczej, na co ja odpowiedziałam; że ja zawsze chciałam inaczej. To chcenie inaczej, było odkąd pamiętam, imperatywem, którym kieruję się w różnych dziedzinach życia.
